Paszczaczek pyta

Kresie, proszę, pisz, pisz jak najwięcej, obojętnie o czym. Brakuje mi w polskiej fantastyce Twojego bezkompromisowego poczucia humoru, wyobraźni i tekstów pełnych emocji i uczuć. Z nielicznymi wyjątkami, dzisiejsza polska fantastyka wydaje mi się pusta…

Kres odpowiada

To bardzo miłe, dziękuję. Obawiam się jednak, że jeden pisarz, choćby najbardziej płodny i zdolny, nie uzdrowi całego gatunku. W moim zaś wypadku o płodności szkoda gadać, a zdolności nie wszyscy oceniają tak samo i trudno mieć pretensje, nieprawdaż?

Przede wszystkim: czy naprawdę w polskiej fantastyce brakuje tego, o czym piszesz? „Pusta fantastyka” – to bardzo surowy werdykt. Nie jestem krytykiem literackim, a mój ogląd dokonań na polu tego gatunku nie jest i nie może być obiektywny. Jednakże bez żadnego trudu wymieniłbym nazwiska koleżanek i kolegów po piórze, odwalających znakomitą robotę – ani chcę, ani umiem ich zastąpić i nie przemawia przeze mnie kokieteria, tylko zdrowy (mam nadzieję) rozsądek. Wydaje mi się, że polska fantastyka jest ciekawa i zróżnicowana; że każdy, kto dobrze poszuka, powinien znaleźć coś dla siebie. Mogę dołożyć swoją cegiełkę – i przecież dokładam – ale powiem tak: ten gmach na pewno się bez niej nie zawali.

Wszyscy chcielibyśmy więcej, lepiej i taniej – w niemal każdej dziedzinie. Warto jednak wiedzieć, kiedy przestać. Doceńmy to co mamy, bo naprawdę mogłoby być znacznie, ale to znacznie gorzej.

Na tle światowych dokonań polska fantastyka prezentuje się bardzo dobrze i nie trzeba jej spieszyć na ratunek. Dokonania wielu rodzimych autorek i autorów budzą szacunek i respekt. Tak uważam.

Podziel się tym ze światem na:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp