Nie uważasz, że wyskakujemy przed orkiestrę? Może tak poczekamy i dowiemy się od czytelników, czy mają ochotę na kolejny cykl mistrza Kresa? Na razie jeszcze nie wysłowili się o pierwszym (bo dostali raptem jeden, najcieńszy ze wszystkich, tom) a ja mam w ciemno zakładać, że zapragną więcej? Pycha to pierwszy z siedmiu grzechów głównych; chcesz mnie zawlec do piekła? Jeszcze czego.
Poza tym wcale nie wiem, czy chciałbym wznowić te dzieła, a jeżeli nawet – to kiedy. Jeszcze przez rok będę tkwił po uszy w Księdze Całości, a gdy skończę ten projekt, to naprawdę sądzisz, że od razu rzucę się do roboty przy następnym?…
Raczej nie. Zwykle po napisaniu książki (to przeważnie trwa jakieś 3 miesiące) brałem sobie przynajmniej 9 miesięcy urlopu. Czyli, po projekcie trwającym ponad półtora roku… policzmy… Pięcioletni urlop byłby chyba w sam raz.
Wróćmy do rozmowy po wydaniu W CAŁOŚCI Księgi Całości, OK? Może jednak nie sflaczeję całkowicie. Kto wie, co będzie za rok?