Czołem! Zbioru Prawo sępów lepiej nie czytaj. To jest naprawdę, ale to NAPRAWDĘ stara książka. Teksty, które tam znajdziesz, niewiele mają wspólnego z cyklem, który teraz trafia na rynek.
Prawo sępów od razu po wydaniu (1991 r.) odkreśliłem grubą linią i traktowałem jako kopalnię pomysłów. Tak, mikropowieść Północna granica dała życie powieści pod tym samym tytułem; opowiadanie Demon Walki zostało rozwinięte jako Król Bezmiarów. Ponadto kontynuowałem pisanie opowiadań o łuczniczce w Ciężkich Górach – tak powstała Grombelardzka legenda. Pierwsze opowiadanie, czyli Prawo sępów, wyglądało tak kiepsko, że nie tyle je poprawiłem, ile napisałem remake pt. Prawo sępów (Czyn wojownika). Kilka tekstów w ogóle odrzuciłem (np. Gaareogorde hork kerek) jako nienadające się do modyfikacji.
O świecie i bohaterach przedstawianych dzisiaj przeze mnie w cyklu Księga Całości, z tamtej książki nie dowiesz się niczego. To prototypy mające się nijak do efektu końcowego. Zachowane zostały niektóre imiona oraz nazwy własne – i niewiele więcej. Czasem ogólny zarys jakiejś postaci lub krainy.
Dzięki za życzenia; pozdrawiam Cię serdecznie.