Wiktor pyta

Bardzo serdecznie dziękuję za odpowiedz! Absolutnie mi przez myśl nie przeszło drwić. Pytanie zadawałem na gorąco, tuż po lekturze, jeszcze „rozgrzany” tekstem. I tak jak nie zadaje się pytań mistrzowi kuchni, jak robi swe flagowe dania, tak zapewne nie wypada zadawać pytań mistrzowi pióra jak buduje swoje światy. Tym bardziej jestem wdzięczny za odpowiedz. Kiedyś – dawno temu – przebrnąłem przez chyba wszystkie tomy Historycznych Bitew, więc sążniste opisy nie są mi obce. Zaiste nie da się zadowolić wszystkich. Proszę zatem przyjąć głos od czytelnika, który bitwy docenia, podziwia i jest wdzięczny za nie. Wracam do lektury Porzuconego Królestwa

Kres odpowiada

W takim razie, jeśli chodzi o serię Historyczne Bitwy, to jest nas przynajmniej dwóch: mam na półce wszystkie tomy (to już ok. 300) i podobnie jak Ty przeczytałem prawie wszystkie, no cóż…

To zasłużona popularnonaukowa seria, obecna na rynku od 40 lat z okładem (pierwsze tomy kupowałem jako nastolatek). Oczywiście, wartość tych tytułów jest nierówna, toż wiele z nich zostało napisanych w czasach peerelu, istniała wtedy cenzura… Niemniej można tam znaleźć pozycje wybitnych polskich historyków wojskowości i popularyzatorów nauki, jak Dyskant albo Bielecki. A w tle, rzecz jasna, plejada mniej znanych – to nie znaczy, że od razu złych – autorów.

Pozdrawiam Cię serdecznie!

PS. Literacka kuchnia nie jest dla mnie tematem tabu. Mogę opisać punkt po punkcie, w jaki sposób przyrządzam „potrawy”, nie mam w tej materii tajemnic przed światem. Kto chce, może potem bez żadnej zwłoki skorzystać z mojego „przepisu na książkę”. Wystarczy usiąść do komputera, zerkając do mojej recepty natłuc siedem milionów znaków, zostawić z tego milion – i już autor jest klasykiem fantasy. Cóż prostszego? Ja kiedyś tak właśnie postąpiłem, a nawet nie miałem recepty.

Podziel się tym ze światem na:
Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp