Jeden z tych przypadków, gdy wiadomość o śmierci osoby, której nie znałam, aż zakuła. Pamiętam serię świetnych felietonów z Science Fiction, wydanych później w formie osobnej książki. „Piekło i szpadę” uważam, za jeden z najlepszych zbiorów opowiadań, jakie dane mi było czytać. Cykl Szererski – wartościowy, zwłaszcza pod względem kreacji świata, czekałam na kolejne tomy i nawet planowałam, żeby napisać, zadać kilka pytań.

Tylu z jego bohaterów ginęło nagle, jakby pan Kres chciał pokazać przypadkowość i niesprawiedliwość życia. Rzeczywistość dopisała do tego smutny komentarz.

Składam kondolencje rodzinie.